Jak być dobrą mamą cudzych dzieci?
W żartach o teściowych zaglądających w garnki i sprawdzających każdą półkę musi być chociaż ziarno prawdy. Nie zawsze jest to przejaw złośliwości i próba pokazania swojej dominującej pozycji, lecz chęć podzielenia się swoją życiową mądrością i doświadczeniem. Kobieta dojrzała żyje bowiem w przekonaniu, że stale musi troszczyć się o swoją rodzinę, nawet jeśli dzieci nie są jej własnymi. Im większa troska mamusi – teściowej, tym większe zniechęcenie wywołuje. Jak więc być dobrą matką? Przede wszystkim należy uszanować prawo do prywatności własnych dzieci i ich małżonków. Nawet jeśli wydaje się, że kiepsko sobie radzą, należy im pozwolić żyć po swojemu. Nikt nie lubi „złotych rad”, gdy nie prosi o ich udzielenie. Należy zapomnieć o spontanicznych i niezapowiedzianych wizytach. Szczególnie, gdy mamy zamiar zjawić się w domu nowożeńców. W większości przypadków albo trafimy na kłótnię młodych małżonków, albo przerwiemy chwile intymności. Żaden wariant nie jest przyjemny ani dla mamusi, ani dla młodych. Dorosłe dzieci traktujmy jak dobrych znajomych, by mieć z nimi dobre relacje.