Nierealny seks – idealny seks?
Jak by to było przyjemnie, jakby seks wyglądał tak, jak w filmie! On zawsze czuły i przedsiębiorczy, ona od razu gotowa, właściwie nie wiadomo, co się dzieje, ale oczywistym jest, że oboje są zadowoleni. Kobiety patrzą na łatwość, z jaką ekranowe bohaterki osiągają spełnienie i zaczynają podejrzewać, że coś z nimi jest nie tak.
A przecież było tak łatwo! Pamiętasz, że dawniej podniecał Cię kawałek odsłoniętego bicepsa, widok męskich pleców, jedno figlarne mrugnięcie potrafiło doprowadzić Cię do szaleństwa. Teraz seks to raczej kawałek porządnej roboty z elementami spontaniczności, niż radosna przygoda.
Pojawiają się głupie myśli, w stylu: „on nie chce się ze mną kochać tak często, jak kiedyś, pewnie nie jestem już atrakcyjna”, albo „chyba jestem oziębła, bo nie mam na to ochoty”. Kobiety patrzą w ekran i zastanawiają się, co w ich życiu łóżkowym poszło nie tak.
Filmy kłamią. Nie pokazują potu, plączącej się kołdry, szyszek w trawie. Igraszki na sianie to czysta sielanka, ale nikt nie wspomina o tym, że sucha trawa może kłuć w pupę, że można stracić równowagę, a utrzymanie równowagi na miękkiej, sprężystej kupce wymaga nie lada umiejętności i wytrzymałości. Ludzie nie wydają śmiesznych, sapiących odgłosów, nie ześlizgują się z siebie i nie puszczają wiatrów.Poradniki kobiece na każdej okładce straszą orgazmem. Tak, straszą, bo uczyniły z niego jakiś mityczne złote runo, które koniecznie trzeba zdobyć, inaczej nie ma po co nawet wychodzić z domu. Mamy być chętne i gotowe, czerpać przyjemność za wszelką cenę. I jeszcze wyglądać jak bóstwo. Wiele moich znajomych mówi, że peszy je odgłos, jaki wydają uderzające o siebie miękkie brzuszki. Takie mokre, smutne „klap-klap-klap” przypomina nam z każdym ruchem, żę nie jesteśmy już pierwszej młodości.
Większość małżeństw zgodnie twierdzi, że najlepszy seks przeżywają podczas wakacyjnego wyjazdu na urlop. A wiecie, czemu? Bo nie oglądają telewizji, tylko siebie nawzajem. Są w nowym otoczeniu, zmęczeni podróżą i pełni wrażeń. Patrzą na siebie przez pryzmat przeżytych przygód i wreszcie widzą drugą osobę, a nie zawiedzione oczekiwania. To życie i miłość, a nie film, dyktują im, co mają robić.
Stań nago przed lustrem. Co z tego, że nie wyglądasz, jak gwiazda filmowa? Ona żyje w nieustannym strachu, że jej ciało, jej narzędzie pracy, ulegnie zniszczeniu. Większość zarobionej fortuny wyda na dietetyków, masażystów, trenerów osobistych, którzy zmuszą jej ciało do pozostania w formie aż do następnej roli, dzięki której będzie mogła im znowu zapłacić.
Seks jest lepki, ciepły i nieco sapiący, ale jest Twój, z osobą, której ufasz tak bardzo, że dopuszczasz ją do swojego wnętrza. I to jest najważniejsze.