Jak zmienić sypialnianą rutynę
Po latach wspólnego związku raczej trudno o dostarczanie sobie wzajemnych mocnych emocji i doznań erotycznych, jeśli żadne z kochanków nie próbuje wprowadzić chociaż drobnego urozmaicenia we wspólnej sypialni. Zamiast popadać w rutynowe działania, lepiej wspólnie zastanowić się nad tym, jak sprawić, by seks smakował jak za pierwszym razem, gdy dopiero odkrywało się jego uroki.
Zaniedbania seksualnych potrzeb partnera prowadzą do oziębłości, a także konfliktów na tle innych dziedzin życia. Kłótnie o finanse, wychowanie dzieci, a nawet podział obowiązków domowych, mogą mieć zupełnie inne podłoże niż można sądzić w pierwszych odruchu. Udane życie seksualne to także lepsze porozumienie i umiejętność współpracy na każdym innym poziomie związku. Z tego też powodu warto zadbać o to, by w sypialni zawsze panowała gorąca atmosfera, a rutyna nie zagościła w niej nawet po wielu latach małżeństwa.
Podobno kobiety najbardziej rozbudzone seksualnie stają się dopiero po 40 roku życia. Wówczas to wzrasta ich apetyt na seks, a także stają się bardziej pewne siebie i potrafią określać swoje potrzeby w jasny sposób. Warto to wykorzystać, by nie dać pretekstu mężowi do szukania młodszej kochanki. Nie od dziś wiadomo, że mężczyzna, który nie dostaje czegoś w domu, potrafi to znaleźć poza nim. Zanim więc ukochany partner zacznie powielać mity o męskim kryzysie wieku średniego i rozglądać się za młodymi i ponętnymi dziewczynami, lepiej przekonać go, że właśnie przyszedł najlepszy czas w małżeństwie.